Bardowie opiewają miłość i bohaterstwo wojowników, wychwalają królów i schlebiają królowym, ale gdybym ja był poetą, sławiłbym przyjaźń. - recenzja Zimowego Monarchy Bernard Cornwell

Bardowie opiewają miłość i bohaterstwo wojowników, wychwalają królów i schlebiają królowym, ale gdybym ja był poetą, sławiłbym przyjaźń.



Do książek historycznych podchodzę z reguły bardzo sceptycznie. Mam wrażenie, że nie są to moje klimaty, zazwyczaj mam problem z wciągnięciem się w fabułę, a w trakcie lektury czuję znużenie. Postanowiłam jednak dać im jeszcze jedną szansę. Ogromnie się cieszę, że się na to zdecydowałam, "Zimowy monarcha" udowodnił, że czasem warto sięgać również po gatunki, które do nas nie przemawiają, dzięki temu możemy znaleźć prawdziwe perełki. 

"Zimowy monarcha" to pierwszy tom trylogii arturiańskiej, która opowiada historię o nieustraszonym i wspaniałym Arturze. Jego życie jest jednak owiane tajemnicą, a wydarzenia jakie towarzyszyły śmierci króla Uther'a są podstawą do snucia niesamowitych, pełnych emocji, przyjaźni, nienawiści oraz miłości historii. 

Muszę przyznać, że podchodziłam do tej pozycji dość sceptycznie. Jak wcześniej wspomniałam nie przepadam za książkami historycznymi i najczęściej nie trafiają one w mój gust czytelniczy. Jednak kiedy otrzymałam możliwość zrecenzowania tej pozycji pomyślałam, że jest to idealny moment, aby przełamać swoją niechęć do tego gatunku. Historie o królu Arturze i jego dzielnych rycerzach od zawsze mnie intrygowały dlatego liczyłam na to, że spędzę bardzo miło czas w trakcie lektury, cieszę się że się nie pomyliłam, a czas spędzony na czytaniu tej pozycji nie był czasem straconym. 

Od pierwszej strony jesteśmy wciągnięci do świata pełnego magii, pięknych dam dworu, mężnych rycerzy, walki o władzę i wpływy oraz prawdziwej miłości oraz przyjaźni. Autor z niesamowitą precyzją wykreował świat, który pochłania czytelnika już od pierwszych stron. Czytając miałam wrażenie jakbym sama uczestniczyła w wydarzeniach, jakby działy się one obok mnie.To było moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale już teraz mogę powiedzieć, że postacie, które tworzy, jak i ich otoczenie, przepełnione jest kunsztem i dbałością o każdy, nawet najmniejszy szczegół. 

Postacie pojawiające się na kartach powieści nie są jednowymiarowe, nic nie jest czarne albo białe. Z jednej strony mamy wyraźny podział na dobrych i złych, jednak z biegiem czasu ta granica przestaje być już taka wyraźna, ulega zatarciu. Postacie, które na początku wydawały nam się ucieleśnieniem dobra, podejmują decyzje, które każą nam się zastanowić nad tym, czy dobrze ich ocenialiśmy. Bohaterowie są bardzo ludzcy, przeżywają podobne troski i problemy jak my sami. Czytając powieść Cornwell'a miałam jednak wrażenie, że niektóre cechy, jakie reprezentują postacie są wyolbrzymione, czasem do tego stopnia, że dana postać traciła na autentyczności w oczach czytelnika. 

Ogromnym plusem powieści jest narracja. Wydarzenia poznajemy stopniowo, tak jak powstaje spis historii z życia Artura nad którym pracuje Derfel - postać, która oprowadza nas po świecie wykreowanym przez autora. Książka jest wielowątkowa dlatego zdarza się, że niektóre z nich nie są rozwinięte tak jak byśmy tego oczekiwali. Z wielką przyjemnością przeczytałabym powieść bogatszą o kilkaset stron, gdyby rozwinęła wszystkie rozpoczęte wątki z należytą dokładnością. Tego mi w kilku przypadkach brakowało, ale jest to dopiero pierwszy tom, więc może na odpowiedzi na nurtujące mnie pytania muszę poczekać ? 

Książka ma niesamowity klimat, którym czytelnik nasiąka niczym gąbka. Bardzo trudno oderwać się od historii Artura i jego przyjaciół. Autor potrafi bawić się słowem, zaskakiwać, dzięki czemu czytelnik nie ma chwili wytchnienia. Mimo tego, że nie jestem fanką książek historycznych już nie mogę się doczekać kolejnych tomów.

Tytuł: "Zimowy monarcha"
Autor: Bernard Cornwell 
Ilość stron: 608
Wydawnictwo: Otwarte 
Kategoria: powieść historyczna 
Ocena: 8/10 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Otwarte :)


1 komentarz:

  1. Mnie również bardzo się podobała ta przygoda czytelnicza, świetnie się przy niej zrelaksowałam. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Poczytajmy coś ! , Blogger