Nie można zdać lub oblać bycia człowiekiem, mój drogi.- recenzja Ocean na końcu drogi Neil Gaiman

Nie można zdać lub oblać bycia człowiekiem, mój drogi.


"Ocean na końcu drogi" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Neil'a Gaiman'a i muszę przyznać, że kompletnie nie tego się spodziewałam. Wiedziałam, że dostanę książkę napisaną baśniowym stylem, pełną magii i zawirowań
ale z każdą stroną miałam wrażenie, że czegoś tutaj nie rozumiem, że chyba nie będę w stanie poczuć idei tej pozycji tak jak chciałby tego autor. Jestem w ogromnym szoku i mam wrażenie, że będzie to jedna z cięższych recenzji jakie przyszło mi do tej pory napisać!

Bohaterem książki jest mężczyzna, który w trakcie podróży do rodziny postanawia odwiedzić miejsce gdzie w czasie swojego dzieciństwa spędzał dość dużo czasu. Jedzie nad staw, nieopodal domu swojej przyjaciółki, który to nazywała oceanem. Tak zaczyna się jego opowieść o wydarzeniach, w które niełatwo uwierzyć, nawet jemu samemu. Czy to co wydarzyło się w jego dzieciństwie jest prawdą? Czy może wszystko co sobie przypomina było wytworem jego dziecięcej wyobraźni, a może jednak jest to coś o czym nawet sam bohater nie chciałby pamiętać? 

"Ocean na końcu drogi" przenosi nas w magiczny, dziecięcy świat, w którym bardzo łatwo zgubić drogę. Muszę przyznać, że sama parę razy miałam wrażenie, że błądzę w tym co chciał przekazać autor i nie potrafię zrozumieć jego przesłania. To była jedna z dziwniejszych lektur jakie ostatnimi czasy czytałam i mam wrażenie, że nie do końca rozumiem co autor miał na myśli, przez co bardzo ciężko jest mi odnieść się do tego co przeczytałam. 

Zacznę jednak od początku i powiem, że trudnym zadaniem jest określić czy książka mi się podobała, czy może jednak nie do końca. To co serwuje nam na zaledwie 200 stronach autor jest jak iluzja, jak chodzenie we śnie. Przez pewien czas miałam nawet wrażenie, że to co przypomina sobie, już dorosły bohater było wymysłem jego dziecięcej fantazji. Czy jednak mam pewność? Właśnie nie do końca. Historia farmy i mieszkających na niej trzech kobiet to jednak coś więcej niż zwykła baśń czy opowiadanie, które ma nam jedynie zmącić w głowach. Dopiero kiedy się nad tym lepiej zastanowiłam, przygotowując się do napisania tej recenzji, zdałam sobie sprawę, że jest to historia o nas samych, o każdym czytelniku z osobna. Jest to opowieść o bólu, zdradzie, samotności, dziecku szukającego samego siebie w świecie dorosłych, sile pieniądza czy kłamstwach jakimi się karmimy każdego dnia. Autor w tak krótkiej opowieści, pod często niezrozumiałymi sytuacjami, ukrył to, czym tak naprawdę jesteśmy i co tak naprawdę się w nas ukrywa. 

Zaraz po przeczytaniu tej pozycji zupełnie nie wiedziałam co o niej myśleć i nadal nie do końca jestem przekonana czy moje odczucia co do "Oceanu na końcu drogi" są trafne. Niemniej jednak uważam, że Gaiman to autor, który potrafi bawić się słowem i konwencją, aby pobudzić w czytelniku część mózgu odpowiadającą za własny osąd. Bo to my tutaj osądzimy o czym dla nas będzie ta historia, jakie jej elementy odkryjemy i jakie zakamarki nas samych nam ujawni. 

Podsumowując, "Ocean na końcu drogi" to opowieść, która przypadnie do gustu każdemu kto lubi niejednoznaczne opowieści, magiczny, baśniowy świat i szuka lektury przy której będzie mógł pomyśleć. Właśnie taka jest ta książka, zmusza do myślenia i niebanalnego, wielopłaszczyznowego myślenia. Jestem pewna, że to nie ostatnia książka Gaiman'a po którą sięgnę, jestem ogromnie ciekawa również jego innych pozycji!


Tytuł: "Ocean na końcu drogi" 
Autor: Neil Gaiman 
Ilość stron: 216 
Wydawnictwo: Mag
Kategoria: fantastyka 
Ocena: 6/10 

9 komentarzy:

  1. Ja lubię takie niejednoznaczne powieści, więc nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już dawno nie miałam okazji recenzować ksiażki o której wyrażanie opini sprawiłoby mi taką trudność. To mnie jednak jeszcze bardziej zaintrygowało. Jeden z moich domowników ma sporo ksiażek tego autora i widziałam nawet tą powieśc. Przeczytam ją, prędzej czy później.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od jakiegos czasu tworczosc autora mnie kusi, dotad jednak nie zapoznalam sie z zadna jego ksiazki. Moze zaczne wlasnie od "oceanu...?"

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa jak odbiorę twórczość Gaimana. Przede mną Mitologia Nordycka i przyznam, że trochę się boję, zwłaszcza, że jak sama piszesz - jest dziwnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda na intrygującą, lubię takie powieści, które są niełatwe do zrozumienia.

    https://obibookz.blogspot.com/
    OBIBOOKZ

    OdpowiedzUsuń
  6. Zamierzam przeczytać. Po "Koralinie" zrobiłam sobie przerwę od tego autora, ale chyba pora do niego wrócić

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tylko Gwiezdny pył tego autora, ale na pewno na tym nie poprzestanę

    Pozdrawiam!
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  8. Twórczość Gaimana intryguje mnie od bardzo dawna, ale wciąż nie mogę się za nią zabrać. Mam wrodzoną awersję do powieści zbyt popularnych, o których czyta się wszędzie, ale szał na Gaimana już minął, więc może w końcu na coś się skuszę.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Avenity z bloga Myśli zapisane

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooo to jest bardzo zachęcająca recenzja :) lubię takie książki gdzie nie do końca wiadomo co autor miał na myśli :) takie rozłożenie wszystkiego na czynniki pierwsze :)
    zaczytanamona.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Poczytajmy coś ! , Blogger