Książka czy jej adaptacja? Recenzja książki 13 powodów Jay Asher oraz serialu.



Zwykle, kiedy jakaś osoba ma nieskalaną opinię, reszta tylko czeka wypatrując okazji, by nie zostawić na niej suchej nitki.




Jeśli śledzicie mnie od jakiegoś czasu z pewnością wiecie, że oglądam bardzo dużo seriali, więc nie mogłam odpuścić sobie i nie obejrzeć tak zachwalanych "13 powodów". Nie byłabym jednak sobą gdybym nie przeczytała książkowego pierwowzoru licząc, że dostanę coś lepszego niż na małym ekranie. Bardzo długo zbierałam się do napisania tej recenzji czy raczej pogadanki na temat książki i serialu. Jestem pewna, że wiele z was będzie miała całkiem inną opinie niż ja, jednak każdy z nas odbiera książki inaczej, a dla mnie "13 powodów" to pozycja która zupełnie nie spełniła moich oczekiwań, jestem skłonna nawet powiedzieć, że ogromnie mnie rozczarowała. 



Zacznijmy jednak od początku. Książka opowiada historię Hanny, która popełniła samobójstwo i postanowiła przedstawić powody swojego czynu na 13 kasetach, które przekazuje osobom, które wpłynęły na jej decyzje. Co skłoniło tak młodą dziewczynę do tak radykalnego kroku? Jak zareagują osoby, które usłyszą swoje imię i nazwisko na kasetach? Czy dla nich to również będzie czynnik do popełnienia zmiany lub zakończenia swojego życia? 



Przede wszystkim chciałabym powiedzieć, że w tym przypadku dużo bardziej podoba mi się przedstawienie tej historii w serialu niż w książce. Książka jest dość krótka przez co niektóre kasety potraktowane są delikatnie, nie przedstawiają dogłębnie danej historii. Czas akcji w książce jest również znacznie skrócony, w serialu Clay boryka się z tym problemem przez dużo dłuższy okres czasu, co przyczynia się do tego, że możemy zobaczyć również reakcje innych na kasety oraz jego relacje z uczniami. Dla mnie postać Hannah jest głównym minusem tej historii. Możecie mi uwierzyć ale miałam już po dziurki w nosie naszej głównej bohaterki i tego w jaki sposób przedstawiła swoje problemy i to jaki miała stosunek do innych, tych których zostawiła, jak i samego samobójstwa. Bo odebranie sobie życia nie powinno mieć formy przedstawienia. Hannah zachowała się jakby miała nadzieję, że jej czyn przyczyni się do tego, że inni ją zauważą, że może po śmierci będzie lepiej postrzegana niż za życia. Rozumiem to, że była dziewczyną słabą, że niektóre z powodów były tak straszne, że sama nie wiem czy dałabym sobie z nimi radę. No właśnie, tylko kilka z nich to problemy, które mogłyby popchnąć normalną osobę do samobójstwa, reszta z nich była tak naciągana, jakby bohaterka specjalnie szukała sobie powodu dla którego może odebrać sobie życie. Wiele sytuacji w których się znalazła mogła załatwić normalną rozmową, spokojnym działaniem czy zwyczajnym zapomnieniem i znalezieniem sobie czegoś co dawało jej szczęście. Ona jednak wolała to rozpamiętywać, nosić w sobie i nic z tym nie robić, jakby trzymanie w sobie bólu i urazy było dla niej najważniejsze. 



Potrafię zrozumieć to, że Hannah czuła się samotna, odrzucona, nie potrafiła znaleźć swojego miejsca, jednak dokładnie tak czuje się milion nastolatków na świecie! Gdyby każdy młody człowiek miał zabijać się z powodów jakie przedstawił nam Jay Asher populacja tej grupy wiekowej zmniejszyłaby się o jedną trzecią. Sama jestem nastolatką, czytam i oglądam wiele produkcji, które poruszają problem samobójstwa, jednak moim zdaniem żadne z nich nie potraktowało tego tematu w sposób tak umniejszający, jakby odebranie sobie życia było jedynie zlepkiem wydarzeń, gdzie niektóre z nich dałoby się spokojnie naprawić. Moim zdaniem jest to krzywdzące dla osób, które doświadczyły prawdziwych tragedii, które mają za sobą próby samobójcze z powodów o których nam się nie śniło, a z przyjemnością przyjęliby życie głównej bohaterki jako naprawdę znośne. 


Dodatkowo warto wspomnieć o osobach słuchających kasety. Oczywiście, część z nich zasłużyła sobie na to, aby się na nich znaleźć. Jednak dla dużej części osób był to tak wielki szok i trauma, że sami nie potrafili sobie z tym poradzić. Czy taki był cel Hannah? Żeby słabsze osoby poczuły się odpowiedzialne za śmierć drugiego człowieka i same odebrały sobie życie? Dla mnie jest to sytuacja niedopuszczalna. Co tu dużo mówić Hannah potraktowała ich jak śmieci, które najchętniej chciałaby zniszczyć. Część z was pewnie powie, że miała do tego prawo po tym jak ją potraktowali. Jednak czy taka jest prawda? Czy Clay, Alex albo Zach naprawdę zasłużyli sobie na takie traktowanie? Czy popełnili zbrodnie, których nie da się wybaczyć? Może i byli samolubni, myśleli tylko o sobie, ale spójrzmy prawdzie w oczy, każdy z nas tak robi. Każdy z nas myśli w pierwszej kolejności o sobie, a dopiero potem o innych i nie jest to żaden grzech, tak działa człowiek oraz świat i nie powinniśmy być tym wcale zdziwieni. 



Podsumowując książka mi się nie podobała, uważam że serial jest od niej lepszy chociaż nadal nieidealny. Postać Hanny plasuje się u mnie na pierwszym miejscu znienawidzonych żeńskich postaci i myślę, że przez jeszcze długi czas nie ulegnie to zmianie. Bardzo chętnie poznam wasze opinie na temat książki i serialu, może akurat macie na ten temat inne zdanie, które bardzo chętnie poznam! 



3 komentarze:

  1. Znam jedynie książkę, którą czytałam chyba rok temu i pamiętam do dziś, że byłam nią bardzo zwiedzona. Przeżywałam wtedy załamanie psychiczne i myślałam, że choć główna bohaterka mnie zrozumie, ale rzuciłam książką i musiałam podejść do niej po raz drugi, bo problemy jakie ona miała, a raczej powody do samobójstwa Hannah były dla mnie po prostu śmieszne. Wiem, że każdy może chcieć się zabić z różnych powodów, ale na Boga...
    Mam w planach obejrzeć serial.. Jest to ostatnia deska ratunku dla tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę ma w planach i serial też - muszę porównać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałem wiele opinii na temat historii - zarówno książki jak i serialu. Dużo osób potwierdza, że ekranizacja jest lepsza. Sam jeszcze ani nie oglądałem, ani nie czytałem, a znając mnie - prędzej siegnę po książkę. Jednak muszę się na własnej skórze przekonać, dlaczego przez tak długi czas było głośno o "13. powodach" oraz dlaczego ludzie mówią, że się zawiedli.

    /Nikodem

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Poczytajmy coś ! , Blogger